Archiwum marzec 2004


Bez tytułu
30 marca 2004, 22:10

Bądź zawsze tak cudna jak kwiat,
W oczach swoich ukazuj piękny świat,
Radość niech zawsze na Twej twarzy wita,
A uśmiech jak kwiat na ustach rozkwita,
Nigdy nie bądź smutna, życia na to szkoda,
W Twym życiu niech będzie słoneczna pogoda,
Niech nigdy łez potok nie zwilża Twej twarzy,
Samym szczęściem niech Cię świat obdarzy,
Niech promienie słońca
rozświetlą Twój dzień,
I niech trwa wiecznie ten cudowny sen

Bez tytułu
30 marca 2004, 07:01

Ostatni uśmiech nim
Ukłonisz się i powiesz “do widzenia”
I proszę pochwal ze mną jeszcze raz
Ten piękny zachód słońca

Błagam o następną szansę
By tego życia nie przegrać
By tamte chwilę wróciły
Po cichu na palcach zamknęły za sobą drzwi
Małą ilością wyrzutów
przykryły
Mnie na dobranoc

I chociaż jej nie dostanę
Sama sobie ją wywróżę
Ustawię na stoliku przed łóżkiem
I wpatrując się nieustannie
Pognam co sił w nogach
Byś jeszcze raz ze mną pochwalił
Ten piękny zachód słońca

Bez tytułu
28 marca 2004, 19:40

"Jesteś taka piękna" myślę gdy Ciebie widuję,
Jak mam wyrzec słowa "coś do Ciebie czuje",
Chciałbym już na zawsze pozostać przy Tobie,
Przy takiej wspaniałej i cudnej osobie,
Co mam począć z sobą, jak mam zmienić siebie,
Byś Ty to spostrzegła, że ja kocham Ciebie,
Chmury dziś zachodzą nad uczuciem moim,
Mam szczerą nadzieję że smutek ukoisz,
Serce
to nie sługa, mówią wszak te słowa,
Gdy tak o tym myślę biedna moja głowa,
Wiersz poświęcam tobie, słowa w czyn poruszę,
By się ostatecznie skończyły katusze,
Łzy z mych oczu płyną, gdy treść tą Ci pisze,
Liczę już minuty gdy Cię znów usłyszę,
Gdy znów Cię zobaczę, porozmawiam z Tobą,
I znów będę cieszyć się Twoją osobą!

Bez tytułu
26 marca 2004, 15:23

ide cienkim przesmykiem,

ide i widze cienki wonwus,

nagle spadam, spadam w dół,

spadam lece bez opanowania

lece bez zastanowienia....

ból przeszywający

nie do opanowania

dusze sie i...

juz nie czuje nic,

patrze na to co ze mnie zostało,

 czyli na nie delikatna, wstretna

powłokę lecz co to??

widze ciemnosc nie bramy raju.

byłam zła

płacze... przeprasza....

nie wiedziałm....

Bez tytułu
25 marca 2004, 07:17

Łzy ciekną po policzku.
Czemu? Z pozoru niepotrzebnie?
Pragnę tam być.
Przenieść się w to miejsce szczęśliwe.
Tam być - choć przez chwilę.
Tkwić namalowana na tym obrazie.
Choć sekundkę, drobną chwilkę!
Czemu to miejsce nie istnieje?
Ono jest w mej duszy.
Tam żyje.
Tak blisko, lecz tak daleko.
Za słabo wierze, za słabo.
Ma nadzieja jest zbyt krucha.
Dostać się tam nie mogę.
Lecz próbuję..