24 grudnia 2003, 23:07
Cóż za dziwna kraina
gdzie nikt nie kocha ciszy
nikt jej nie zna
nikt nie słyszy
i tylko szybko przemykają
cienie co szare twarze mają
To kraina pustostanu myślowego
To kraina przygnębienia porannego
To kraina pustostanu myślowego
To kraina odrętwienia codziennego
Cóż za okropna ta kraina
gdzie w ruchliwym miejscu
porannego przygnębienia
w pośpiechu wciąż tkwią
unieruchomieni ludzie cienie
niewyraĄni jak za mgłą
w beznadzieji uwięzieni
ludzie cienie tkwią
To kraina pustostanu myślowego
To kraina przygnębienia porannego
To kraina pustostanu myślowego
To kraina odrętwienia codziennego
Tutaj wszyscy umierają
umierają na samotność
Toczy ich rak
rak czarnych myśli
Oni wszyscy już pomarli
za zycia swego
nie potrafią się cieszyć
nie pamiętają jak