06 grudnia 2003, 09:41
Maleńki okruch
Spontaniczności
Urósł az zanadto
Przez niego
Tak pieknie
Że jesień umilkła
A ptaki przestały latać
Zatrzymał się świat
Liść brązowy zadrżeć się boi
Tylko Twój oddech
Jak ja podobny
Spontaniczny pocałunek