Bez tytułu


12 maja 2004, 19:21

Jest juz noc

siedze i wsłuchana

w najciemniejsze

najmroczniejsze mysli.

Zastanawiam sie

ile tak naprawde zycia mam

bo czym jest zycie??

pełne boolu i niszczenia siebie??

czym jest spełnienie marzen...??

gdy dojscie do nich boli nawet mnie...

mam dosc chce umrzec

zycia niszczyc sobie nie chce

usnac i spac na wieki...

13 maja 2004, 14:47
Hmmm...widzę, że coś z Tobą nie za ciekawie, nie myśl o śmierci to nie jest dobre. Pozdrawiam. :)
12 maja 2004, 22:29
zasnąć na wieki to faktycznie prosta droga, ale ile przy tym mozna zadać ran najbliższym......
12 maja 2004, 21:38
stwierdzam ze za duzo spyiam :/ i chyba przez to mam tyle problemow.....pozdrawiam :*
12 maja 2004, 21:09
to najlatwiejsza z drog...
12 maja 2004, 19:28
śpiąc niszczy się życie...

Dodaj komentarz